Dzisiejszym tematem będzie :
Korektor pod oczy i rozświetlacz 2w1 Rimmela
A teraz pokażę Wam jak zakrył moje popękane naczynka na mojej dłoni
PRZED:
A OTO PO APLIKACJI :
Widać efekt prawda?
Dostałam go jakiś miesiąc temu w prezencie od koleżanki z Londynu.
Jak dla mnie przypadł do gustu, chociaż czytałam różne opinie na jego temat.
Ja jednak jestem zadowolona ponieważ:
- doskonale maskuje oznaki zmęczenia
- łatwo się go aplikuje za pomocą pędzelka
- ładnie rozświetla
- nie roluje się w załamaniach
- nie wysycha dzięki czemu nie sypie się
- nie ściąga skóry pod oczami
- nie podrażnia moich oczu
- maskuje delikatne sińce pod oczami
Osobiście stosuje go również na moje popękane naczynka krwionośne (na nosie) i praktycznie ich nie widać po aplikacji korektora. Jeżeli wyskoczy mi jakiś pryszczyk, również łapię za korektor i ukrywam go , żeby się nie rzucał w oczy innym.
Korektor jest z kompleksem tlenowym , który pozwala oddychać skórze. Jest w nowoczesnej formule w formie pisaka zakończonego miękkim pędzelkiem.
Jego pojemność to 7 ml - jest wydajny więc myślę że do tych 24 miesięcy od otwarcia samo go skończę.
Cena ok 25 zł (w Rossmanie)
Dziewczyny a Wy miałyście już go na swoim przetestowaniu? sprawdza Wam się czy wręcz przeciwnie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz